czwartek, 30 sierpnia 2012

Klasyk na dziś: "Antrakt"

Rene Clair, ze swoim Antraktem podbił serca międzywojennych kół artystycznych Paryża. Weteran I Wojny Światowej , dziennikarz, miłośnik filmu - tak w skrócie można opisać Rene Claira. Jeśli dorzucimy do tego jeszcze takie profesje, jak scenarzysta, aktor, reżyser pisarz otrzymamy próbkę jego rozbudowanej osobowości. Pierwszym filmem, który powstał w głowie oraz na taśmie, był Paryż śpi. Była to niema komedia oparta na idei uśpienia całego miasta przez szalonego naukowca. Film nie był zbytnio popularny, chociaż nadał trochę rozgłosu początkującemu reżyserowi. Dopiero Entr'acte (Antrakt) przysporzył mu rzeszę wiernych odbiorców - głownie w kręgach paryskiej bohemy. Antrakt  to groteska filmowa zrealizowana rok po pierwszym filmie Claira. Ciekawić może fakt, że udział w filmie wziął nie kto inny, jak Marcel Duchamp, co też nie było bez znaczenia dla ówczesnej publiki. Antrakt, to zbiór kadrów, które połączone w całość wyglądają dosyć przypadkowo, sam Clair mówił, że to groteska nie ma w sobie żadnej fabuły. Moim zdaniem, jest to piękna apoteoza życia, którą można odtwarzać, co jakiś czas, dla wyeliminowania lęku egyzstencjalnego





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz